niedziela, 2 lutego 2014

,, Już czas."

   I co teraz ?! Tylko spokojnie, nie panikuj - podpowiadał jej rozsądek. Szybko rozejrzała się po sali, widać było po niej,że się denerwuje ponieważ cała sala wypełniła się szeptami uczniów . Samantha spojrzała na dyrektora, który był cały czas uśmiechnięty ?! ŻE CO ?! TO JA NIE MAM KOMPLETNEGO POJĘCIA CO MAM ZROBIĆ A ON SIĘ CIESZY ?! - w dziewczynie zaczęła toczyć się walka . Myśl Samantha, myśl - powiedziała pod nosem, delikatnie położyła palce do klawiszy i zamknęła oczy. Minęło chyba z 10 minut cóż przynajmniej ona tak uważała, kiedy nagle ją oświeciło. Otworzyła oczy pokazują swoje lazurowe tęczówki, wstała z miejsca i stanęła na samym środku sali. Wszyscy się jej przypatrywali, czuła na sobie milion spojrzeń lecz jej uwagę przyciągnęła tylko jedna. Kontem oka zauważyła, że pewien ślizgon o jasnych włosach przygląda się jej. Musiała przyznać,że Draco zmienił się od ostatniego pobytu w szkole, stał się jeszcze bardziej przystojniejszy - że co ?! zwariowałaś dziewczyno przecież to Malfoy on nigdy się nie zmienia - skarciła się w myślach .
    Kiedy już stanęła na środku sali wyciągnęła rękę przed siebie i szepnęła " Do mnie " Już po chwili dziewczyna trzymała w dłoniach swoją gitarę, uśmiechnęła się i podeszła do stołu nauczycielskiego. Filch przyniósł jej taboret, na którym dziewczyna wygodnie usiadła, przyłożyła palce do strun ale nic nie zagrała, spojrzała tylko na innych. Kiedy zapanowała już cisza, uśmiechnęła się delikatnie i nic nie grając zaczęła

  Zaczęła grać spokojną melodię, usłyszała jak ktoś za nią delikatnie wystukiwał rytm
- If this is to end in fire .
Then we should all burn together .
Watch the flames climb high into the night .
   Spojrzała na wszystkich 

- Calling out father, oh, . 
Stand by and we will . 
Watch the flames burn auburn on .
The mountain side high . .....
  And if we should die tonight
We should all die together
Raise a glass of wine for the last time
   Spojrzała na swoich przyjaciół i delikatnie się uśmiechnęła
- Calling out father, oh,
Prepare as we will
Watch the flames burn auburn on 
The mountain side
 Wstała z miejsca i odwróciła się do nauczycieli 

- Now I see fire
Inside the mountain...I see fire
Burning the trees And I see fire
Hollowing souls.. I see fire
Blood in the breeze
And I hope that you'll remember me
 Naglę poczuła,że do jej oczy zaczynają napływać łzy, pieśń, którą śpiewała nauczyła ją matka. Potężna czarownica i bardzo odważna, szlachetna . 

And if the night is burning
I will cover my eyes
For if the dark returns
Then my brothers will die
And as the sky is falling down
It crashed into this lonely town
And with that shadow upon the ground
I hear my people screaming out 

Kiedy znowu zajęła swoje miejsce poczuła jak koło niej ktoś stoi, były to dzieciaki z szkolnego chóru, spojrzała na nie i szepnęła - Razem 

- I see fire
(Oh you know I saw a city burning)
Fire
And I see fire
(Feel the heat upon my skin)
Fire
And I see fire
Fire
And I see fire burn auburn on 
The mountain side
   Dziewczyna zagrała ostatnie chwyty i szybkim ruchem wytarła łzy, które spływały po jej policzkach. 
 Cisza . Tylko cisza, która po chwili przerodziła się w oklaski, nie trwały one długo, wiedziała, ze uczniowie są przerażeni wizją wojny, która je czeka. Kiedy dziewczyna wróciła na swoje miejsce, głos zabrał dyrektor, podziękował za wspaniałą pieśń i życzył wszystkich spokojnej nocy. Samantha jako pierwsza wyszła z sali miała dość tego,ze wszyscy ją obserwują, chciała znaleźć się w swoim prywatnym dormitorium by położyć się na łóżku i rozpłakać. Musiała się wypłakać wiedziała, że to jej pomoże ale była zdziwiona, że jeszcze może płakać. Od kąt jej mam umarła płakała co wieczór, potrafiła przez całą noc płakać. 
  
    Wreszcie kiedy dotarła do portretu kobiety z skrzypcami i wypowiedziała hasło " Muzyka ponad wszystko " Weszła do pomieszczenia, było ono nie zbyt duże, po prawej stronie znajdowała się komoda z ciemnego drewna nad którą wisiało wielkie lustro , naprzeciwko znajdowały się drzwi do łazienki i do jej sali muzycznej, która zastała zbudowana kiedy Dumbledore w czwartej klasie usłyszał jak śpiewa nad jeziorem.    Pomiędzy dwoma oknami z parapetami z skrzyniami ( Samantha uwielbiała siedzieć na nich i wpatrywać się w księżyc ) stało łóżko wykonane z ciemnego drewna z baldachimem, który delikatnie opadał na ziemie . Wszystko było w kolorach jej domu czerwono-złotym. Uwielbiała spędzać czas w tej komnacie, czuła się tu bezpieczna.

   Podeszła do szafy i wyjęła spodnie oraz koszulkę od piżamy i udała się do łazienki, była ona w jasnych kolorach błękitu, dziewczyna odkręciła wodę do wielkiej wanny i nalała płynu. Podeszła do lustra i przyjrzała się sobie, pod oczami miała dość widoczne sińce, była blada co do niej było nie podobne, jej włosy nie były już tak błyszczące, mocne i zdrowe, przypominały w teraz siano, które ciężko ułożyć. Rozpuściła włosy, po czym je rozczesała, szybko się rozebrała i weszła do niezwykle wygodnej wanny . Spojrzała się na swoje ciało, była wychudzona, było można zauważyć jej kości biodrowe nie chciała na siebie patrzeć. 
    Po 15 minutach wyszła z łazienki ubrana w swoją ulubioną piżamę, rozczesała mokre włosy po czym związała je w kok aby mieć rano loki. Położyła się na łóżku zerkając na zegarek 01:24 jak to możliwe. 
Przykryła się kołdrą oraz kocem, zawsze w nocy było jej zimno. Jak co roku
 zasypiając myślała nad tym co chce w tym roku osiągnąć - Już czas - powiedziała zaspanym głosem i już po chwili przeniosła się do krainy Orfeusza . 

******************************************************************


Witam wszystkich.
Na początku chciałam przeprosić, nie było mnie bardzo długo ale nie miałam czasu i wena nie za bardzo chciała ze mną współpracować . Ale oto jestem, wróciłam z nową weną i wieloma pomysłami.
Osobiście nie jestem zbytnio zachwycona z rozdziału ale musiałam coś napisać, cóż mam nadzieje, ze chociaż wam się spodoba : ) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy